niedziela, 10 marca 2013

Chapter 1 " Luki w pamięci"

Bardzo przepraszam za długość 1 rozdziału, to tak na wstępie i chciałabym podziękować za takie miłe komentarze zawarte pod prologiem<3
 ~*~

~Perspektywa Nialla ~
To niewiarygodne. Nadal nie mogę się oswoić z tym,co dzieje się teraz wokół  mnie. Zacząłem solo od X-Factora.  Potem kiedy straciłem nadzieję, wezwano mnie przed jurorów. Mnie i czterech pozostałych młodych chłopaków, z którymi nie miałem szczególnego kontaktu. Połączono nas w grupę i trafiliśmy pod opiekę Simona Cowella. One Direction.Tak właśnie się nazywamy. Było skromnie, na luzie i bez zbędnych nadziei na to, że nasze życie może  się zmienić. Zajęliśmy 3 miejsce , a jesteśmy sławniejsi od zwycięzcy...jak już wspomniałem - niewiarygodne. Tłumy fanek na całym świecie,dwie płyty, super kontrakty i występy na prestiżowych imprezach.
Panie i panowie : One Direction!

Liam James Payne,Zayn Javaad Malik, Louis William Tomlinson , Harry Edward Styles oraz ja , ten najniższego wzrostu ~ Niall James Horan. Jedyny w zespole Irlandczyk.
Włożyłem do uszu czarne małe słuchawki, nastroiłem gitarę i spoglądałem nerwowo na zadowolonych chłopców. Oni przywykli i nie stresowali się przed występem. Sądzę, że dużo wydoroślałem przez te dwa lata.
Spojrzeliśmy jeszcze raz z chłopakami na scenę i uśmiechnęliśmy się słysząc odgłosy pisków i krzyków naszych fanek. Jak zawsze martwiłem się by nie sfałszować, by dobrze zagrać.
Nasze stopy powędrowały na ogromną scenę,nad którą znajdował się napis z logo zespołu i miliony reflektorów.Moje serce zabiło mocniej i z zapartym tchem obserwowałem te wszystkie dziewczyny.
Liam zabrał głos, na oficjalne otwarcie koncertu, a potem przekazał mi mikrofon. Upewniając się, czy na pewno jest włączony przystawiłem do niego wargi.
- Wow... nadal nie wierzę w to, że tyle was tu jest. Chciałbym razem z chłopakami zadedykować wam jedną z naszych i moich osobiście ulubionych piosenek. Zaczynamy.
Josh zaczął walić w bębny,chłopcy zbliżyli się do mikrofonów i rozbrzmiewały dźwięki gitary.
Harry:
Do you remember summer ‘09?
Wanna go back there every night,
Just can’t lie, was the best time of my life,
Lying on the beach as the sun blew out,
Playing this guitar by the fire too loud,
Oh my, my, they could never shut us down

Louis:
I used to think that I was better alone,
Why did I ever wanna let you go?
Under the moonlight as we stared at the sea,
The words you whispered I will always believe

Niall:
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah,
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah,
I want you to hit the pedal, heavy metal, show me you care
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah

Liam:
Yeah, we were together summer ‘09,
Wanna roll back like pressing rewind,
You were mine and we never said goodbye

Louis:
I used to think that I was better alone
(Harry: better alone)
Why did I ever wanna let you go?
(Liam: let you go),
Under the moonlight as we stared at the sea
(Harry: stared at the sea),
The words you whispered I will always believe

Niall:
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
I want you to hit the pedal, heavy metal, show me you care
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah

R-O-C-K me again,
R-O-C-K me again,
R-O-C-K me again, yeah
I want you to
R-O-C-K me again,
R-O-C-K me again,
R-O-C-K me again, yeah

I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
I want you to hit the pedal, heavy metal, show me you care
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah

I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
I want you to hit the pedal, heavy metal, show me you care
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah

Wokół po skończonej piosence rozległy się gromkie brawa i już przestałem się denerwować. Było jak zwykle. Reflektory o lekko złocistym odcieniu  oświetlały całą ponurą salę.  Transparenty z napisem " We love 1D" oraz brytyjskie flagi. Wykonaliśmy jeszcze parę piosenek, by móc zejść ze sceny i udać się na szybki odpoczynek do domu.
~*~
- Jak zwykle było genialnie - rzucił zadowolony Harry przekraczając próg garderoby.
Liam parsknął śmiechem.
- Miej ty człowieku trochę skromności. - pouczył go zdejmując przy okazji koszulę w kratę i rzucając ją na pierwsze lepsze krzesło.
- Ależ ja jestem skromny - naburmuszył się zielonooki i również tak jak wszyscy zaczął zdejmować elementy garderoby przebierając się w wygodniejsze ciuchy.
Mi został do znalezienia tylko ulubiony sweter i byłem gotowy by wyruszyć z powrotem do domu.  Harry rozczesywał włosy, Louis pocierał palcami o zęby , Liam szukał jakichś dresów , Zayn bez przyczyny wgapiał się w lustro, majstrując z różnymi wyrazami twarzy.  Było nieprzyjemnie cicho, bo każdy w tym momencie skupiał się tylko na sobie.
- Odwiedzicie ze mną moją kuzynkę ? - odezwałem się , a kumple skierowali na mnie wszystkie spojrzenia.
- Czy to laska ? - zapytał Harry, ruszając w zawadiacki sposób brwiami.
Nie pamiętałem jej. Wiem,że jest i że dzieje się z nią ostatnio coś niedobrego i że znajduje się w klinice psychiatrycznej. Ostatni raz z nią rozmawiałem z jakieś 2 lata temu, ona namówiła mnie na wzięcie udziału w X-factor. Nigdy nie zachowywała się jak wariatka , ale po zostaniu sierotą zdaję sobie sprawę, że musiała doznać szoku.
- Nie wiem , nie patrzę w jakiś szczególny sposób na swoją rodzinę, Hazz.  - syknąłem mając dość zachowania przyjaciela, który zarywał do dziewczyn ile wlezie.
- Nie denerwuj się tak.
- Ja się nie denerwuję - sięgnąłem po komórkę - Jestem opanowany.
- A gdzie ta kuzynka mieszka ? - zapytał za to Zayn odrywając z zaciekawieniem oczy od błyszczącego lustra.
Podrapałem się z tyłu głowy i zastanawiałem się jak wyjaśnić im to, że bliska mi osoba mieszka w psychiatryku.
- W .. dużym domu - rzuciłem na szybko.
- O, to musi być bogata. - główkował się Louis.
- Mhm..i ma tam naprawdę porządny monitoring - dodałem.
Liam przyuważył mój lekko poddenerwowany wyraz twarzy.
- Coś czuję, że ona w takim pięknym domku nie mieszka, w takim razie gdzie, Niall ? - podniósł brew.
Odetchnąłem głęboko.
- No dobrze... teraz obecnie zamieszkuje psychiatryk.
Ich źrenice poszerzyły się  i nie wiedzieli przez chwilę co mają powiedzieć.
- Nie dość, że może być brzydka to psychiczna ? - mamrotał zdezorientowany Styles.
- Nie masz prawa się tak wyrażać o mojej rodzinie !
Louis przytaknął.
- Właśnie Harry, nie musisz być niemiły kiedy ktoś może mieć jakiś problem.
 - Ja tylko mówię.
Zmarszczyłem brwi.
- To jak , pojedziemy do domu, zjemy coś i odwiedzimy ją ?
- Czemu nie, może być zabawnie..
Zmroziłem Liama wzrokiem, on za to uniósł ręce w geście obronnym.
- To nie miało tak zabrzmieć.
~*~
~Perspektywa Brittany ~

Zimno mi. Trzęsie. Znowu słabnę. Mam dosyć.  Dzisiaj rano podano mi tą jedną szklaneczkę wody, na którą czekałam całą noc i wczorajsze popołudnie.  Dlaczego tu jest tak żywo, pełno ludzi, wrzasków , a ja nadal czuję się martwa ?  No bo wszystko się zgadza. Mam potargane włosy , moje ciało jest zmrożone, blada jak u trupa cera, nieobecny wyraz oczu i biała szeroka sukienka. Jeżeli tak to w ogóle można nazwać. Wyblakła, niewyróżniająca się, zamknięta w sobie, siedząca cicho. Jakby mnie tu wcale nie było. Nawet woda była lodowata. Personel tutaj nie starał się nawet nikomu pomóc, ignorował pacjentów wołających o pomoc, właściwie nie wiem po co się tu zatrudniali. Żeby być, nic nie robić i po prostu zbierać kasę ? Jedynym plusem było to, że każdy w swojej ciasnej przestrzeni miał swoje malutkie radio , dzięki któremu można było słuchać muzyki. W tym momencie leciała piosenka Little Mix- Madhouse . Cóż za zbieg okoliczności. Poczułam się jak żywo wyjęta z tej melodii , wtem przeniosłam swój wzrok na pewną blondynkę i pielęgniarkę, które stały przed moją 'celą' tak to nazywałam.
- Wchodzisz tam na własną odpowiedzialność. - ostrzegła kobieta, a dziewczyna na oko w moim wieku przytaknęła.
- Chcę wejść - powiedziała pewnie i już za chwilę stała przede mną w jednym pomieszczeniu.
Od niechcenia zerknęłam na blondynę , która przykucnęła obok mnie.
- Britt, jak się czujesz ? Wybacz, że cię nie odwiedzałam, ale byłam w Arizonie. - głaskała mnie po rękach.
Nie poznawałam jej. Jedyne co wiem to to, że po wypadku samochodowym miałam nieraz luki w pamięci.
- Brittany - powtórzyła, a jej niebieskie oczy zaczęły powoli zachodzić łzami - Nie poznajesz mnie ? Jestem twoją najlepszą przyjaciółką.
Nadal pustka. Gapiłam się na nią bez żadnych emocji.
- To ja, Charlie.Przypomnij sobie - ścisnęła mocno moje dłonie.
Pokręciłam przecząco głową.
- Przykro mi. - szepnęłam - Ale naprawdę nie pamiętam kim ty jesteś.
Drzwi otworzyły się po raz kolejny i tym razem moje oczy napotkały pięciu przystojnych chłopaków. Charlotte także obróciła się i na jej policzki wstąpił rumieniec. Pierwszy, blondyn wyglądał na zdezorientowanego faktem,  że są tu dwie osoby, gdy on spodziewał się prawdopodobnie jednej. Pozostali patrzyli na mnie, raz na Charlie z uśmiechem na ustach.
- Obie laski, ale która to twoja kuzynka ? -zabrał głos szatyn z grzyweczką.
Blondynek wskazał na mnie, siedzącą na łóżku. Podeszli do mnie bliżej, a Charlotte stanęła dalej, podpierając plecami o ścianę .
Jak zwykle kucnęli obok mnie.
- Cześć, Brittany.. -wyjąkał zmieszany chłopak ze spodniami z obniżonym krokiem  - Pamiętasz mnie, nie widzieliśmy się dwa lata, ale jestem twoim kuzynem. Niall Horan. - mówił, gdy ja patrząc na niego starałam się coś na siłę sobie przypomnieć.
- Niall ? - powtórzyłam zapisując w pamięci jego imię. Przytaknął, a w błękitnych tęczówkach chłopaka zobaczyłam iskierkę nadziei. - Przykro mi...ja naprawdę nie pamiętam - odrzekłam skruszona.
Chłopak o brązowych kręconych włosach i szmaragdowych oczach chwycił mnie za dłonie i spojrzał w oczy.
- Mnie też nie pamiętasz? Jestem Harry, twój chłopak.
Zmarszczyłam brwi.
- No więc HARRY, może i nie pamiętam, ale nie jestem idiotką - rzuciłam, a on się roześmiał.
- Bystra i ostra.
Niall wywrócił oczami .
- Nie zarywaj do niej - wskazał palcami na kolejno ustawionych trzech chłopaków-To  jest Liam, Zayn i Louis.
Pomachałam im nieśmiało.
- Cześć.
Oni jeszcze zaczęli rozmawiać z Charlotte,  a ja poczułam się dziwnie.  Dzisiaj znowu dostałam tabletki, ba, chyba z jakiś kilogram !
~Perspektywa Nialla ~

W tym miejscu nie zgadzało mi się nic. Nic a nic. Tu było inaczej niż w innych zakładach psychiatrycznych. Z tą dziewczyną też miałem pewne przypuszczenia. Nie zachowuje się jak wariatka, widać że jest chętna do rozmowy, jedyne co jej dolega to amnezja. Odbiegłem trochę od rozmów z chłopakami i najlepszą przyjaciółką Brittany, zerknąłem na samotną dziewczynę kurczowo trzymającą się za brzuch. Cera nabawiała się coraz bardziej bladego i sinego odcienia, ręce zaczęły się trząść a w brązowych oczach malował się strach, rozdrażnienie, rozpacz i szok. Oddychała nierówno. Zareagowałem i natychmiast znalazłem się przy dziewiętnastolatce , która wyglądała jakby miała zaraz zwymiotować.
- Ej,ej. -  głaskałem ją po ramieniu - Dobrze się czujesz? Co ci jest?
- Nie wiem - wyszeptała - Kim ty do cholery jesteś, gdzie ja jestem, co tu się dzieje ?! - zaczęła nerwowo rozglądać się po pomieszczeniu i złapała się za głowę - Ciasno tu, nie wytrzymam, te ściany się kurczą, zabiję się tu, w środku .
Traciła kontrolę. Nie byłaby taka, gdyby nie podawali jej tyle leków na różne schorzenia. Zobaczyłem pielęgniarki i ochroniarzy przy wejściu.
- Ej, jej trzeba pomóc ! - krzyknąłem, a wtedy chłopcy, Charlie i pielęgniarka z dwoma osiłkami obrócili się do mnie. - Ona zaraz zwymiotuje.
- Tak, tak dziecko. Jestem profesjonalistką, nie wierzę w takie bajeczki - prychnęła kobieta i odeszła mamrocząc coś o mnie pod nosem.
Zayn podbiegł do mnie.
- Britt, wytrzymasz troszeczkę ? - zapytał , a ona mizernie pokiwała głową, gdy malusieńkie kropelki potu zaczęły spływać gorączkowo po jej czole.
- Ciasno tutaj - powtarzała się i złapała za kolana, kurcząc się sama. Nerwowo kołysała się w przód i w tył - Wyjdźcie stąd, nic tu po was.
Blondynka ,która wcześniej podpierała się o ścianę również podeszła do przyjaciółki.
- Nie ma mowy..
- Wyjdźcie, błagam was !  - podniosła ton głosu , który nabrał niebezpiecznie groźnego zabarwienia.
Ochroniarze słysząc jej krzyki, nagle zareagowali. Wtedy kiedy ich nie potrzeba, to reagują. Stanęli wyczekująco aż ja, chłopcy i blondi wyjdziemy zostawiając brunetkę samą.
-  Wyciągniemy cię stąd - obiecałem zanim wyszedłem.
- Tak,przysięgamy. - dodał Zayn i wyszliśmy.
W środku została Charlie, która wyjęła z torebki błękitny album ze złotymi zdobieniami.
- Przejrzyj to w wolnym czasie,może coś sobie przypomnisz - cmoknęła ją w czoło - Trzymaj się.

25 komentarzy:

  1. O mój Boże, to opowiadanie jest zajebiste.!!!
    Dopiero jest 1 rozdział,a ja już się zakochałam*.*
    Dziękuje, dziękuje,dziękuje, że mi poleciłaś tego bloga.! <3
    To mnie rozwaliło: 'Mnie też nie pamiętasz? Jestem Harry, twój chłopak.' xd
    Szybciutko następny, BŁAGAM.!
    Pozdrawiam Jula ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak pierwszy rozdział jest zajebisty to aż się boję jakie będą następne, :)
    Dziewczyno zmiatasz wszystkich z powierzchni ziemi. To opowiadanie zaczyna się fantastycznie, uwielbiam je, nie.. kocham je.. o tak :D
    Z jednej strony historia smutna, ale niektóre momenty normalnie tak rozbrajające są że szok:) Kiedy Harry powiedział że jest jej chłopakiem to normalnie padłam a jak ona mu odpowiedziała to kwiczałam już ze śmiechu:)
    Masz niesamowity talent dziewczyno i trzymaj się pisania choćby nie wiem co:*
    Czekam na następny z wielką niecierpliwością, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest to pierwszy rozdział, a już lubię to opowiadanie. Twój styl pisania...jest taki inny. Wyjątkowy. Masz talent, to trzeba przyznać :)
    Czekam na dalszy ciąg...
    xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy rozdział jest bhbAJcsb Zajebisty *.*
    - Mnie też nie pamiętasz? Jestem Harry, twój chłopak.
    Zmarszczyłam brwi.
    - No więc HARRY, może i nie pamiętam, ale nie jestem idiotką - rzuciłam, a on się roześmiał. -Kocham to <3
    Nie mogę się doczekać następnego, więc mam nadzieje, że szybko się pojawi ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Zauważyłam, że każdy komentarz zaczynam od 'bardzo mi się podoba'. Postanowiłam zrobić wyjątek i powiedzieć, że ten rozdział jest niesamowity! Bardzo podoba mi się w nim postać Niall, co cię pewnie ani trochę nie zdziwi, ale również Harry'ego. Gdy podszedł do niej i powiedział, że jest jej chłopakiem, a ona powiedziała, że taka głupia nie jest myślałam, że padnę. Pomimo że dziewczyna jest osłabiona i odurzona, zachowała trzeźwy umysł, a to chyba dobrze, nie? Dalej nie podoba mi się ten szpital i ta jedna szklanka na dzień i cieszy mnie, że nie tylko ja, ale również jeden z bohaterów, mój kochany Niall, to zauważył. Nie mogę się doczekać, aż w końcu ją stamtąd wyciągną i zacznie żyć 'normalnie'. Nie mogę się wręcz doczekać kolejnego i mam nadzieję, że nie tylko ja będę tu walczyć o prawa człowieka, ale główni bohaterowie też i że nie skończą tej sprawy tylko na uwolnieniu Britt. :)
    Pisz szybko!
    http://letsworkthroughit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy rozdział jest boski.
    Rozwalił mnie Harry z tym tekstem: ,,Mnie też nie pamiętasz? Jestem Harry, twój chłopak."
    I jej odpowiedź. Boskie <3
    Z zniecierpliwienienm czekam na kolejny ;***

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG
    Kompletnie nie wiem od czego mam zacząć. Może od tego jak strasznie cię kocham!!!
    Uwielbam czytać twoje drogie opowiadanie, ale w tym normalnie przeszlas sama siebie :D masz wielki talent chyba najbardziej podobają mi się twoje opisy różnych rzeczy normalnie robisz to jak profesjonalna pisarka, co nie znaczy, ze reszta jest nie jest bardzo dobra. Ogólnie fabuła bardzo mi sUię podoba. Wcale nie przeszkadza mi to, ze akcja toczy się w psychiatryku. To dodaje takiego dreszczyku. Trochę dziwi mnie to, ze niby Niall był z nią blisko i to ona zachęciła go do pojsci na przesłuchanie, a później zapomniał o niej na 2 lata. Tak w ogóle to straż,nie jej wspolczuje. Tylko jedna szklanka wody dziennie. Matko co to za szpital! Od razu powinni go zlikwidować, bo nikt nie zasługuje na życie w takich warunkach, a szczególnie osoby chore, którym powinno się pomagać, a nie zapychać tabletkami. Mam nadzieje, ze chłopakom uda sie wyciągnąć Britt stamtąd. A tak w ogóle to tekst Harry'ego mnie rozwalił,chodzi mi o ten, ze jest chłopakiem Britt. Ten to nawet ma sposób aby poderwać dziewczynę chora na amnezję! :) uhuhu widze, ze ktoś tu sie rozpisał. Sorry, ale na prawdę musiałam to wszystko z siebie wyrzucić, bo ten rozdział bardzo mną wstrząsnął.
    Pozdrawiam<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za wszystkie błędy, ale pisze z telefonu :)

      Usuń
  8. Zaraz sie chyba poplaczę ! piękne piękne piękne ! dopiero 1 rozdział, a już ubóstwiam to opowiadanie jak to możliwe? jestem ogromnie zachwycona i strasznie mi przykro po przeczytaniu tego rozdziału, ale z drugiej strony mam cichą nadzieję, baaa jestem w sumie pewna że wyciągną ją z tego gówna i w koncu biedactwo bedzie mogło prowadzić normalne życie ! czekam oczywiscie z niecierpliwoscia na klolejny rozdział!
    buziaki
    WISHMEYOURSELF.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejciu, ale genialnie piszesz!:* Bardzo mi się podoba fabuła tego opowiadania. I bohaterowie też świetni:* Czekam na nowy rozdział jak najszybciej! Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyno zakochałam sie ! To jest boskie. Tak mnie wciągnęło. Ciekawa jestem czy ją wyciągną z tego psychiatryka od 7 boleści. Biedna dziewczyna ;( Pisz szybko next bo zwarjuje ;** Wenki życze.
    http://upallnightonedirection-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio myślałam o twoich opowiadaniach...
    Myślałam tak, tamto było świetne, a to jakie będzie?
    Miałam cichą nadzieję, że mimo wszystko nie sięgniesz po oklepane tematy i tak jest!
    To było coś:)
    Zawsze z chęcią będę tu wpadać, bo to jest zarąbiste(czyt. chciałam użyć innego słowa, ale stwierdziłam, że nie wypada xd)
    Ciekawe co dalej z tym psychiatrykiem...
    Widzisz teraz będę miała problem z zaśnięciem, bo będzie mnie to nurtować;D
    Czekam na kolejny rozdział, bo z pewnością nie będzie gorszy od tego, tylko lepszy<3

    PS. Na:
    stereo-soldier.blogspot.com
    nowy rozdział;)

    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  12. W końcu 1 rozdział. :)
    Więc zacznijmy od początku...
    Bardzo podoba mi się, że Brittany jest kuzynką Nialla.
    To naprawdę ciekawe. Już ci chyba pisałam, że uwielbiam twój styl pisania, tak fajnie opisujesz emocje itp, że nie sposób się oderwać. :) Na początek napisałaś, że przepraszasz za długość, a na nawet nie zauważyłam kiedy przeczytałam (a właściwie pochłonęłam :))
    A i wielki plus za wygląd, który dodaje takiego charakteru i w ogóle.
    Harry mnie trochę zdenerwował, że "naśmiewa się" z psychiatryka. No, ale bardzo dobrze, że wywołałaś u mnie jakiś doznania i uczucia. :)
    Wiesz, starałam się aby ten komentarz zabrzmiał jak najbardziej profesjonlanie, ale niestety nie wyszło. Mam nadzieję, że szybko napiszesz drugi rozdział. :)
    Jak będziesz miała czas, możesz czasem do mnie zaglądnać. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak! Jest to na co liczyłam!
    No tak, pewnie nie wiesz o co mi chodzi, ale już wyjaśniam ;D
    W rozdziale znalazłam coś czego szukam na innych blogach. Czego?
    Przede wszystkim utalentowanej autorki, oryginalnej fabuły oraz najważniejsze zaskoczenia i nieodpartej chęci do przeczytania jak wszystko potoczy się dalej ;)
    Wszystko to bezwarunkowo jest w twoim opowiadaniu. Co prawda nie czytałam, żadnych poprzednich twoich blogów ( jeśli takowe są ) ale tu jestem naprawdę pod wrażeniem twoich umiejętności, tak dobrej opisania sytuacji i wszystkiego wokół tak, jakbym czytając to była uczestnikiem całego opowiadania, a to naprawdę wspaniałe uczucie ;D
    A teraz tak jeśli chodzi o bohaterów... ( zabrzmiało złowrogo ;D ) to jak stworzyłaś tutaj chłopaków naprawdę jest godne pochwały ich charaktery, zachowania ... genialne :)
    Najbardziej rozbawił mnie Harry uwielbiam tego kretyna ;D
    Ciekawa jestem co z Brittany, co się stanie jak Niallowi uda się ją wyciągnąć?
    Nie potrafię się już doczekać xDD
    Upss... troszeczkę się rozpisałam, chyba się nie obrazisz za to ?
    Pozdrawiam <3
    http://pretend-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze, dobrze. Nie będę Ci pisać, że to ten rozdział jest genialny bo to już wiesz. Nie będę Ci słodzić i takie tam, bo rozdział pierwsza klasa. Skupię się na fabule i co o niej myślę. Zacznijmy od tego, że bardzo realistycznie opisałaś Britt. Z łatwością czytelnik może się w nią wczuć, za co ogromny plus ! Amnezja ... ciekawy pomyślunek ; ] Ciekawe czy Britt wróci pamięć, czy będzie poznawać wszystko i wszystkich od nowa ? Ile bym dała, żeby się dowiedzieć xD. Ale Cii, nie mów. Chcę mieć niespodzianką ! - perspektywa Nialla <3 Aww, nic tylko się rozpuścić. Za takiego kuzyna życie oddać. A Hazza i te jego teksty, " - Mnie też nie pamiętasz? Jestem Harry, twój chłopak." - mimo, że dramatyczna chwila i pełna napięcia, je*łam ze śmiechu. On w tym opowiadaniu ma genialny charakter ^^. Zastanawia mnie czy kolejność bohaterów jest przypadkowa, czy też ma jakieś powiązanie ? ; D. Tu akurat czekam na odpowiedź ; >. Niech szybko pomagają jej się stamtąd wydostać, bo te miejsce ją wyniszcza. Błagam Cię, błagam, informuj mnie o nowe notce ! Tak na 100 % wejdę i skomentuję ; *
    Kiedy postanawiasz dodać nowy rozdział, bo się doczekac nie mg xDD.
    Całuje i ściskam,
    Isiia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ouu się działo.
    Wiesz... Jak czytałam o tym koncercie to nie przyznam ale aż mi się oczy zaszkliły że nigdy nie będę mogła ich zobaczyć na żywo.
    Ten koncert, z początku poczułam się jakby działo się to na serio.
    Masz talent <3 Ale ty to wiesz bo ja Ci już to parę razy mówiłam :3 A jak nie to właśnie mówię :D
    Wiesz, strasznie jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy Britt.
    Ten Harry to powinien się leczyć na głowę XD jak można wpierać coś takiego dziewczynie? XD
    Dział cuudowny <3 Nie mogę się doczekać następnego.
    Pozdrawiam!
    Patrycja ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Dodawałam już wcześniej komentarz o rozdziale, ale przed chwilą czytałam wypowiedzi innych osób. Ktoś pisze o Twoim innym blogu. Podałabyś może link do niego ?

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się Bardzo ciekawie :)Mam nadzieje że Britt wszystko sobie przypomni i będzie z którymś z One Directon :D No ale to jest twój blog i się w to nie wtrącam heh :)) Z niecierpliwością czekam na następny <33
    Pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Siema! Nominowałyśmy cię do Liebster Award! Więcej informacji znajdziesz u nas na blogu: http://i-just-call-to-say-iloveyou.blogspot.com/
    Pozdro, xoxo

    OdpowiedzUsuń
  19. Nominowałam Cię do Liebster Award!
    Więcej na moim bloguu!
    http://onedirection-mylife-1d.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny ;) haha rozwalił mnie ten moment:,,Mnie też nie pamiętasz? Jestem Harry, twój chłopak" ;D rozdział jest zajebisty jak zwykle, powtarzam się ;p czekam z niecierpliwością na następny ;> i zapraszam Cię do siebie my-world-with-1d.blogspot.com pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Genialny rozdział *.*
    Już na początku się wciągnęłam, czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością..
    +obserwuje i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak już pisałam przy prologu, ŚWIETNIE piszesz! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Będę Cię polecać wszystkim na tt <3 #PsychoFanka Zapraszam do siebie (Twoja opinia wiele by dla mnie znaczyła):

    gonefornowfeelsalotlikegoneforgood.blogspot.com
    whydidieverwanttoletyougo.blogspot.com
    (na razie same prologi) oraz:

    dreamscometrueinlondon.blogspot.com

    Pozdrawiam, @Mia_Margareth :) xx

    OdpowiedzUsuń
  23. Mimo akcentów zabawnych i miłych w tym rozdziale przebija niebywały dramatyzm. Nie potrafię sobie wyobrazić, co czuje Brittany. Amnezja, to musi być straszne. I to nie tylko dla niej. Straciła poczucie tego, kim jest naprawdę. Nie może kreować siebie od nowa, bo nadal są przy niej postacie z przeszłości, które mają wizję tego, jaka była kiedyś. Aż ciarki mnie przechodzą. Kojarzy mi się to z piosenką Within Temtation "Say My Name" (co prawda to było bardziej o chorobie Alzheimera, ale motyw jak najbardziej pasuje). Mam nadzieję, że mimo wszystko będzie więcej komedii romantycznej, tak jak to w opisie fabuły napisałaś.
    Wspaniałe opowiadanie, ale nie było to dla mnie żadnym zaskoczeniem.
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne! Genialny masz styl w wgl. Jejku, biedna Britt :c Niech ona sobie wszystko przypomni w będzie żyła długo i szczęśliwie :) Ja, ale te baby w psychiatryku są wredne. Koooocham Cię i mam nadzieję, że niedługo będzie kolejny rozdział ;* ♥♥

    OdpowiedzUsuń